– Ej, wpiszesz mi się do złotych myśli?
– „Dobra”.
– Tylko oddaj do środy.
….
<Pytanie numer 13: jakie masz hobby?>
„Y…… zajrzę co napisał ktoś przede mną”.
Od dzieciaka naciskaliśmy na siebie żeby mieć hobby. Jak nie masz zainteresowań, to wymyślasz.
A jak masz nudne hobby, np. czytanie książek albo oglądanie TV, to już w ogóle przegryw. Chociaż nie, najgorsza była odpowiedź: nie mam hobby [w tle społeczny orszak pogrzebowy].
Ale dzisiaj jesteśmy już dorosłymi ludźmi po przejściach (po rozwodach, po psychiatrach i psychologach, po rzucaniu wszystkiego i wyjechaniu w Bieszczady albo do mamy), to raczej wiemy, czego od życia chcemy albo czego nie chcemy.
Ja na przykład wiem, że nie rajcuje mnie wstawanie przed 7:00. Były jakieś tam studia albo i nie. Wpadło jakieś szkolenie przypadkowe albo zaplanowane. Mnóstwo tymczasowych znajomych i przyjaciół poznanych na imprezie w klubie: „jesteś świeeeetna, musimy się jeszcze spotkać!” – oczywiście nigdy się nie spotkaliśmy.
Niektórzy mają za sobą kilka prac (kilka-naście/dziesiąt). Podróże małe i duże. Rozterki do kołderki i tym podobne dziwactwa.
No ale dobrze, skoro jesteś dojrzałym, jeszcze całkiem młodym człowiekiem (lub starszym po 30), to powiedz jakie właściwie masz hobby? Ty, nie partner/ka, przyjaciel/przyjaciółka. Co lubisz robić? Na co poświęcasz swój wolny czas?
Co sprawia Ci przyjemność (sorry, jedzenie i seks się nie wliczają). W czym jesteś dobry/a?
Czego nienawidzisz robić ale musisz to robić?
Jakie było twoje marzenie 10 lat temu i co z nim zrobiłeś/aś?
I tu będę wredna – zostawiam Cię z tymi pytaniami. Olej i przejdź na tablicę Facebook’ową oglądając rzeczy, o których za chwilę zapomnisz. Albo cierp w niecierpliwości, jaki dodam kolejny wpis.
Ostatnio dodane